Nie no bez jaj... Jak ja zaczynałem w piwnicy razem z kumplem i mielismy gryf (do netu dostępu nie bylo), to byliśmy przkonani ze sztanga mozna ćwiczyć tylko klatę i biceps... I przez prawie rok ćwiczyliśmy tylko klatę i biceps!! Mianowicie wyciskanie sztangi na dwóch taboretach z decha lezac i uginanie przedramion stojac.
Teraz mam 43 w bicu, zero barkow i tricepsu, masywna niewyrzezbiona klatę i nic innego.
Po tych jajach (a to było jakieś 4 - 5 lat temu) zaniechałem treningów na rok a później ternowalem planem na mase, wszystkie partie 3 razy w miesiącu (ja nie zartuje!!) , Regularnie trenuje troche ponad rok, posiadlem troche wiedzy, dużo pomogła mi Wasza strona... Nie jest zle.
Mowie to dlatego ze w momencie kiedy każdy z nas ma doczynienia z żelastwem od ładnych paru lat, to ciezko zrozumieć ze jakiś gosc nie majacy wogle doswiadczenia nie wie co to triceps, nie mówiąc juz o tym jak go cwiczyc...