Temat: Twarda glowa
Opowiem wam historie jaka mi sie przydarzyła ostatnio na treningu.
W pićtek mialem zaplanowany trening pleców i bicepsow.
Po rozgrzewce zabrałem sie do konkretnych serii.
Pod koniec wykonywałem cwiczenie ściąganie drazka do karku na wyciągu gornym . nakładłem sobie 140kg odwróciłem sie plecami, wyciągnąłem na cala długość raczki i... jedno sciagniecie... drugie sciagniecie... trzecie... i kiedy mialem wyciągnięte ręce do gory, by wykonać kolejne sciagniecie i cala sile jaka w nie zaangazowalem... JEBUT... zerwała sie stalowa linka, a ja całym impetem sily majacej ściągnąć 14 kg przyjebałem stalowym dragiem w glowe... Masakra.
Od razu biało przed oczami i padlem na podloge.
chłopaki podlecieli... coś krzyczeli, bym sie nie ruszal, bym nie wstawal... słyszałem ich jak w tunelu... Pierwsze mysli przeleciały mi przez glowe, jak mocno oberwałem i czy kręgosłup caly i czaszka.
ktoś mi polewał głowę zimna woda, spojrzalem, a tu kleista plama krwi.
Gestrza niz krew normalna.
No i ostry dyzur... chirurgia urazowa... było troche strachu, ale na szczęście skończyło sie na 4 szwach i wygolonym placu na glowie (kurwa, wyglądam jak mnich). NO PAIN - NO GAIN