Patrzcie co znalazlem dzisiaj na silowni ! (Strona 1 z 2)

SS faja lawka lubie jak są stojaki szeroko , a nie tak zeby trzeba było brac za nimi :blink: a co to szczurów wytępić to nie jeste przyjaciel człowieka powybijaj je gryfem <lol2> a najlepiej trutkę kup

Ja tam trutkę mam, nawet dwa rodzaje, ale one są za bystre i tego nie zra.
ogólnie to mi nie przeszkadzaja, ale od tamtej zimy znalazłem juz 6 denatow.
Zawsze przychodzą do mnie albo zdechnac, albo sie utopić (3 właśnie tak skonczyly), jednego znalazłem kiedyś jak sprzątałem stos butelek, juz sie rozkładał i śmierdział /

ja Ci mowie moja matka kiedyś kupiła taki odstraszacz jak do psów tylko do gryzoni i dziala bo mialem pełno szczurów w chlodni a teraz spokuj

A jak ci ławkę pogryza ?? nie metal to naczym leżysz to co bedzie ? sprzęt ważniejszy niz te szczury Temp ich Czesiu !nie mówi im Dzien dobryyyy!!

Leee ja na Twoim mijescu bym na nie zastawił taka plapke jak na Krolika Bugsa, Elmer Fud zakładał a Potem możesz je albo na patelnie, albo nauczyć plywac, mozliwosci jest bez liku! A co jeśli sie okaze ze to są najzdolniejsze szczorki na swicie a Ty je wybijesz?

:-D pijane szczury SS'a //:-D :-D /

Czesio lubi myski!! //:-D :-D Albo Załuż klub kulturystyczny dla mysz- porób male hantle, sztangi, lawki, wyciągi i napakuj je!! Moze Ci sie kiedyś odwdziecza jak te mrowki pszczoly w tej bajce //laugh.gif laugh.gif /

tez widziale na naszym forum przecierz, ale tamta koxMysz miala lepsze plecy nic ronnie //laugh.gif laugh.gif /

bialko samo na silownie przychodzi ja bym nie narzekał //:-D :-D /

przypomniał mi sie odcinek "wlatcy moch" jak Czesio znaczy sie SS //laugh.gif laugh.gif włożył mysz do ust i mu wyszla ta dziura w glowie //laugh.gif laugh.gif //laugh.gif laugh.gif //laugh.gif laugh.gif kobinuj jka chcesz moze coś bedzie pożytku z myszek /

Zaczynam se dzisiaj znowu trening, składam sobie sztangę pod wiosłowanie a tu... tup tup tup, idzie szczurek.
No to ja najpierw szybka analiza co tu zrobić, tym razem mnie nie wystraszył Najpierw tak myślę, jebnę mu czymś, ale szybko porzuciłem ten pomysł. Potem, a chycę go do wiaderka, ale pitnął za łożko.
No to ja odsuwam łożko, najpierw z jednej, potem z Bertie-Briej, a on pitaka w kąt gdzie jest burdel.
Se myślę, a pierdolę go, nie będę go ścigał. No i go olałem, zająłem się treningiem.
Po jakimś czasie, chyba przy rozgrzewce do martwego, patrzę się w rog gdzie szczur dał nogę, a on stoi i się patrzy na mnie.
Tak sympatycznie, jak chomik.
Gdy podchodziłem to on wałek, ale gdy odchodziłem to on znów wyłazi i się gapi.
No to ja na niego gwiżdżę, wołam, w końcu zacząłem mu karmę od rybek rzucać, ale bał się mnie.
Olałem go, spokojnie zająłem się treningiem, a on się na mnie gapił dalej, aż mi się go szkoda zrobiło bo cała piwnica jest tak nafaszerowana trutkami, że pewnie i tak zdechnie.
A taki sympatyczny szczurek Nie miałem serca go zabić, co innego jakby był podłym czukczem, albo irokezem, ale to taki fajny szczur //:-D :-D hehePEACE